Kiedy byłam mała, chciałam być krawcową. Taką zwykłą, od ubrań. Pamiętam, jak szyłam ubranka dla lalek i misiów i jak robiłam pokazy mody. Próbowałam też przerabiać swoje ubrania – niektóre pomysły były nawet całkiem niezłe! Potem chciałam być fryzjerką i psychologiem. Ostatecznie zostałam filologiem polskim (ze specjalnością edytorstwo i redakcja tekstu) i pedagogiem. Z dziećmi pracowałam przez trzy lata, ale okazało się, że to nie moja bajka. Wtedy odżyły marzenia o poprawianiu tekstów i… krawiectwie. Zrezygnowałam z pracy z dziećmi i zaczęłam doszywać przecinki, przeszywać wyrazy – zawodowo. Zostałam Krawcową Słowa i robię to, co kocham: poprawiam, ulepszam, udoskonalam. Każdy tekst to dla mnie przygoda. Zawsze wtedy, gdy zaczynam pracę, czuję palącą ciekawość: co napisał autor, co chciał powiedzieć, co mogę zrobić, żeby był dumny ze swoich tekstów. Mam satysfakcję z tego, że moi klienci odnoszą sukcesy dzięki idealnym słowom. A Ty? Jesteś gotowy na sukces? Odważ się i napisz!